Wczoraj mąż zaproponował wycieczkę samochodową po wschodnich wioskach. Powiedział, że równie dobrze mogę robić na drutach w samochodzie. A w klimatyzowanym samochodzie i w dodatku z pięknymi widokami dookoła dzierga się bardzo przyjemnie :)
Szal zaczęłam robić od środka według projektu IK
Zrobiłam też sobie ściągawkę w excellu, ponieważ w tej metodzie serduszka trzeba postawić "na głowie", żeby potem układały się prawidłowo. Jak ktoś miał by ochotę zrobić taki szal i skorzystać z gotowej ściągi, to proszę o info na maila (adres na moim profilu).
Pozdrowienia z drogi!
na profilowym słońce Ci wpadło do oka !!!! uważaj, bo nie wiem czy to zdrowe ;P
OdpowiedzUsuńwycieczka super! dobry Mąż ;))
to nie słońce, to mój błysk w oku!
Usuńa i szal ma świetne kolory... nie widze troche serduszek, ale pewnie się czepiam ;)))
OdpowiedzUsuńno przecie napisałam, że szal robiony od środka, więc serduszek jeszcze niet ;)))
Usuńja nie drutowa, to się nie wyznaje ;)
UsuńNie ma to jak robótkowanie w trakcie drogi :)) Czas wykorzystany baardzo pożytecznie i przyjemnie :)) Szal świetnie się zapowiada :))
OdpowiedzUsuńi bardzo przyjemnie się robi, nawet na polskich drogach trzeciej kategorii ;))
Usuńfajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńW samochodzie sie dobrze dzierga pod warunkiem ze nie ma sie choroby lokomocyjnej jak ja :/ Ale Tobie dzierganie w czasie jazdy wyraźnie służy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to teraz sobie pooglądałam kolorki i jest świetnie! Robienie w samochodzie to moja specjalność :) Tylko mój mąż przeżywa zawsze straszny stres, że jeśli będziemy mieli wypadek, to ja sobie te druty wbiję w coś... najbardziej mu teraz odpowiada, kiedy zabieram czółenko do frywolitek, bo ono nie jest "groźne" :)
OdpowiedzUsuńJa na początku w samochodzie robiłam na długich drutach, to dopiero było ryzyko ;))
UsuńNa żyłce robi się łatwiej na tak małej przestrzeni i w końcu nie "zaczepiam" kierowcy :D